126. "Katolik frajerem?" Zbigniew Kaliszuk

Tytuł: Katolik frajerem?
Tytuł oryginału: --
Autor: Zbigniew Kaliszuk
Seria/cykl: Poruszyć Niebo i Ziemię
Data premiery: 20 kwietnia 2012
Wydawnictwo: Fronda
Liczba stron: 198



Kościół i katolicyzm przeżywają teraz kryzys. Wielu ludzi odchodzi od Kościoła, gdyż nie podobają im się zasady, a katolicyzm traci na wartości. Jak to jest naprawdę z Kościołem i katolicyzmem?  Czy tak zwani „katole” faktycznie są frajerami tracącymi życie pełne zabawy, przyjemności i radości na rzecz wiary? Czy katolicyzm to religia cierpienia i smutku? Na te pytania, a także na więcej podobnych, w książce Katolik frajerem? odpowiada Zbigniew Kaliszuk, a odpowiedzi często mogą zaskoczyć niejednego człowieka.



Na dzień dobry powiem Wam, że nie spodziewałam się tego, iż Katolik frajerem? okaże się tak lekką i przyjemną lekturą napisaną z humorem. Lekki styl autora sprawia, że książka wciąga od razu i choć nie jest to powieść z bohaterami, akcją i światem przedstawionym, to całkowicie mnie pochłonęła. Wywiady były prowadzone na zasadzie przyjemnej rozmowy z osobami, których nazwiska na pewno będziecie kojarzyć, a pojawia się tu m.in. Muniek Staszczyk, Przemysław Babiarz, Tomasz Zubilewicz, Jerzy Stuhr czy Radosław Pazura. Ich doświadczenia i przeżycia stanowią podstawę cennych lekcji rozwijanych przez autora na stronach książki.

Zapewne wielu z Was pomyśli, że taka pozycja nie zainteresuje Was, gdyż opowiada o wierze. Jakże mylne wrażenie. Katolik frajerem? nie jest absolutnie skierowana tylko do jednej grupy czytelników. Ta książka jest dosłownie dla każdego – mocnego wiarą, słabego wiarą, pełnego wątpliwości lub pewnego siebie i swojego stanowiska. Odpowiada na podstawowe pytania, popierając je różnymi przykładami. Ja osobiście dowiedziałam się wielu rzeczy, które przydadzą mi się w życiu i na pewno zmienią spojrzenie na świat.

Niesamowity jest też sposób, w jaki Katolik frajerem? łamie stereotypy katolicyzmu. Sam autor naciska na to, że wielu księży źle ukazuje katolicyzm, który tak naprawdę jest wiarą radości i miłości, a zamienia go w pasmo cierpień i wyrzeczeń. Ta pozycja sprawiła, że jeszcze lepiej zaczęłam myśleć o chrześcijaństwie i katolicyzmie. Wystarczy tylko uwierzyć, aby poczuć, jakie to jest cudowne i pełne radości!

Ta recenzja, jak widzicie, wcale nie jest długa, ale naprawdę nie wiem, co jeszcze dobrego mogę powiedzieć o tej pozycji. Musicie sami się przekonać. Może nie być w Waszym guście, ale naprawdę – z ręką na sercu – warto zaryzykować i samemu zobaczyć, jak naprawdę wygląda katolicyzm. Szukający odpowiedzi na pewno znajdą ich tam wiele! Bardzo polecam!


8/10

Za świetną książkę o chrześcijańskich wartościach serdecznie dziękuję Wydawnictwu Fronda!


Katolik frajerem? | Katolik ofiarą? | Katolik talibem? 

5 komentarzy do “126. "Katolik frajerem?" Zbigniew Kaliszuk”

  1. Czekałam na tę recenzję! <3
    Rany, muszę przeczytać tę książkę.
    Zdecydowanie zgadzam się z tym, że wiele księży źle ukazuje katolicyzm. Mój ksiądz(w mojej parafii jest tylko jeden) jest jedną z osób, którzy przyczynili się do tego, że przestałam wierzyć w Boga. A wiara w Boga jest najcudowniejszą "rzeczą" jaka mnie w życiu spotkała...

    pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno nie przeczytam. Nie wieżę od dobrych 5 lat i choć czytuję literaturę opartą na wierze i tego typu tematach, to ta książka nie jest dla mnie. Wiem, jak wygląda wiara i w teorii jest ona piękną rzeczą, ale instytucja kościoła, to najgorsze, co mgło ją spotkać.
    Co do księży - jak to z ludźmi - są gorsz i lepsi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, jakoś mnie tak za bardzo nie interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią bym przeczytała ta książkę.:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ludzie mówimy o wierze w Boga, czy wierze w kościół i księży?? Piszecie, że wiara jest cudowna, więc dlaczego z nią zerwaliście?? Tylko dlatego, że ksiądz coś tam zrobił, coś tam powiedział?? Wnioskuję, że wcale nie poznaliście i nie wierzyliście nigdy w Boga Ojca ani w Jego Syna.

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za komentarz pozostawiony pod tym postem. Śmiało wyraź swoje zdanie - jeśli moja recenzja/artykuł są do bani, napisz. Powiedz, co Ci się nie podoba, co robię źle, a ja nad tym popracuję.
Uprzedzam - jeśli chcesz napisać tylko "super, świetna recenzja", podaruj sobie. Wolę mieć mniej komentarzy, a rozbudowanych i odnoszących się do treści, niż mnóstwo z kilkoma pozytywnymi słowami.
Dziękuję!